Jurand przywiózł z igrzysk 6 medali. Miotacze bez litości

Spała, kluczowe dla polskiej lekkiej atletyki miejsce, przeżywało 26-28 sierpnia prawdziwe oblężenie. Pod Tomaszowem Mazowieckim zameldowało się blisko... 1500 najlepszych "wymiataczy" spod szyldu Krajowego Zrzeszenia Ludowych Zespołów Sportowych.

Na Warmię i Mazury, ostatecznie, trafiło 11 medali: 6 złotych, 3 srebrne i 2 brązowe. Większość z nich — bo aż sześć — kibice w regionie zawdzięczać mogą Jurandowi Szczytno.

Zgodnie z tradycją pozytywnie "zaszaleli" podopieczni trenera Macieja Bukowieckiego, należący do absolutnej, polskiej czołówki w pchnięciu kulą oraz rzucie dyskiem. Idealnym tego przykładem jest Wojciech Marok, który w obu tych dyscyplinach (w rywalizacji seniorskiej) wywalczył złote medale. Na podium znalazł się również dwukrotnie Jakub Borkowski (2xbrąz). Kacper Ruciński o niewiele, ale w obu startach minął się z prestiżowym "pudłem" (2x uplasował się na 7. lokacie).

Wśród kulomiotów kategorii U18, jak można się było spodziewać, pierwsze miejsce było "zaklepane" już wcześniej. Niekwestionowanym zwycięzcą został nasz młody Karol Kijewski, który 5-kilogramową kulę posłał na odległość 17,42 m. To zawodnik, którego karierę szczególnie warto śledzić, bo może mocno "namieszać" w przyszłości na arenie międzynarodowej. Czy tak jak Konrad Bukowiecki? Czas pokaże.

Ostatni, szósty z medali, wywalczyła w sztafecie 4x400m Martyna Dudziec. W startach indywidualnych (400 m i 400 m przez płotki), tym razem nasza sprinterka musiała obejść się medalowym smakiem.

Kamil Kierzkowski