Zamknęli kota na balkonie przy 15 stopniowym mrozie. Dzięki szybkiej reakcji służb ratunkowych zwierzak został uratowany

2021-02-09 09:06:59(ost. akt: 2021-02-09 09:26:41)
Właściciele zostawili kota na balkonie. Zwierzak na mrozie uwieziony był przez kilka godzin

Właściciele zostawili kota na balkonie. Zwierzak na mrozie uwieziony był przez kilka godzin

Autor zdjęcia: KPP w Szczytnie

Dobiegała godzina 22:00, gdy oficer dyżurny szczycieńskiej komendy otrzymał nietypowe zgłoszenie, z którego wynikało, że z jednego z balkonów, bloku położonego na terenie miasta, dobiega głośne miauczenie kota. Termometr wskazywał już 15 stopniowy mróz, a zwierzę miało być uwięzione na balkonie od godzin popołudniowych. Szybka interwencja policjantów, strażaków oraz przedstawicieli Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, zapobiegła wyziębieniu kociaka.
Oficer dyżurny szczycieńskiej komendy otrzymał nietypowe zgłoszenie. Z relacji świadków zdarzenia wynikało, że na balkonie usytuowanym na piętrze jednego z budynków położonych na terenie miasta, od kilku godzin miauczy kot. W mieszkaniu przynależnym do balkonu jest ciemno, lokatorzy prawdopodobnie gdzieś wyszli, a miauczenie się nasila.

Z uwagi na bardzo niską temperaturę powietrza i zapadający zmrok, szczycieńscy mundurowi podjęli decyzję o potrzebie natychmiastowej interwencji. Wszystkie okoliczności świadczyły o tym, że życie i zdrowie zwierzaka jest zagrożone.

Przybyli na miejsce zgłoszenie funkcjonariusze ustalili, że kot najprawdopodobniej został zamknięty na balkonie około godz. 12:00, wtedy to sąsiedzi usłyszeli pierwsze pomiaukiwanie zwierzęcia. Natomiast od godziny 18:00 lament kociaka znacznie się nasilił. Próbowali oni skontaktować się z właścicielami zwierzaka, jednak nikt nie otwierał im drzwi.

Szczycieńscy policjanci potwierdzili zgłoszenie. Z uwagi na brak możliwości skontaktowania się z właścicielami mieszkania, mundurowi wezwali na miejsce straż pożarną. Na miejscu interwencji obecny był również przedstawiciel Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, który w rozmowie z policjantami oświadczył, że nie jest to jego pierwsza wizyta pod tym adresem. Do podobnej sytuacji doszło pod koniec grudnia ubiegłego roku.

Funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej w Szczytnie weszli na balkon i umieścili kociaka w specjalnym transporterze przeznaczonym do przewożenia zwierząt. Następnie obecne na miejscu służby ratunkowe skontaktowały się z pracownikami schroniska „Cztery Łapy” w Szczytnie. Dzięki szybkiej interwencji mundurowych, wyziębiony i głody kociak, został otoczony specjalistyczną opieką.

Szczycieńscy mundurowi podjęli już czynności mające na celu ustalenie, kto jest właścicielem zwierzęcia i kto w tak nieodpowiedzialny sposób naraził je na niebezpieczeństwo. Zgodnie z art. 35 Ustawy o ochronie zwierząt, znęcanie się nad zwierzętami zagrożone jest kara do 3 lat pozbawienia wolności. Jeżeli zaś sprawca czynu działa ze szczególnym okrucieństwem podlega karze nawet do 5 lat pozbawienia wolności.




Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Ja. #3060269 9 lut 2021 10:57

    No i po co tyle zachodu o kota? Zapukać do mieszkania właściciela kota, wlepić mu 500+ i spokój. Drugi raz tak nie zrobi. Ale żeby angażować służby ratownicze? Bezsensowne koszty!

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-16) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5