Czyszczą lasy i walczą z... ludzką głupotą [AKCJA #PosprzątajmyLas]

2021-01-14 10:25:50(ost. akt: 2021-01-14 10:39:36)
Akcja #posprzątajmy last ewidentnie "chwyciła". To dobry wzór dla innych powiatów

Akcja #posprzątajmy last ewidentnie "chwyciła". To dobry wzór dla innych powiatów

Autor zdjęcia: archiwum organizatorów

REKREACJA || Czy jest coś, co potrafi zepsuć rodzinny, niedzielny spacer na łonie natury? Tak. Tony śmieci, które zalegają w lasach Warmii i Mazur. Po 10 stycznia jest ich już mniej, o co zadbała potężna ekipa śmiałków z naszego powiatu. Czy ta kropla wydrąży skałę?
Widząc jak "skamieniali" — jako społeczeństwo — jesteśmy pod względem "syfienia", teraźniejszość nie rysuje się zbyt optymistycznie. Jak śpiewał jednak Czesław Niemen: "Ludzi dobrej woli jest więcej". I oby przybywało ich z roku na rok. Bo "nadszedł już czas, najwyższy czas", by zniszczyć w sobie tę nienawiść do natury.

Okazywaną różnie, m.in. wywożeniem do lasu zużytego kompletu opon R13, pozostałości z remontu czy innych "puzzli", które składają się na smutny obraz nielegalnych, leśnych wysypisk.

Trzech króli

Trzema ojcami akcji #posprzątajmylas — bo o niej w tym przypadku mowa — są Michał Rusinek, Patryk Łachacz i Bartosz Kojro. Jak przyznają, wszystko zaczęło się jednak wcześniej, od inicjatywy Janusza Zakrzewskiego (#jedenworek).

— 6 grudnia, wraz z narzeczoną, córką i psiakami, zrobiliśmy leśnym zwierzętom prezent i posprzątaliśmy "ścieżkę biegową", na której często trenuję. Następnie wstawiłem post na Facebooku z przypomnieniem o akcji Janusza — mówi Bartosz Kojro, który niewiele później połączył w tej kwestii siły z Michałem i Patrykiem. Pozostało wówczas jedno pytanie: "Czy uda się znaleźć więcej chętnych?".

— Jak się okazało, wystarczyły dwie rzeczy. Nasza chęć działania oraz przychylność, z którą spotkaliśmy się ze strony lokalnej władzy (burmistrza, dyrektora MOS, radnych miasta), nadleśnictwa, lokalnych przedsiębiorców, Wojsk Obrony Terytorialnej, a przede wszystkim pokaźnej grupy znajomych, których zapał pociągnął za sobą kolejnych. Wiele osób poznaliśmy dopiero podczas akcji. I bardzo cieszymy się z tych nowych znajomości — przekonują organizatorzy.

Obrazek w tresci

Sytuacji nie ułatwiał śnieg, który przykrył bielą wiele "brudnych" fantów. Nie zgasiło to jednak niczyjego zapału. Liczba zapełnionych nieczystościami worków rosła w niedzielę z minuty na minutę. Na zziębniętych i zmęczonych czekało ognisko, przy którym można było się nie tylko ogrzać, ale i uzupełnić spalone przy sprzątaniu kalorie. Po akcji wszystkie "znaleziska" zostały oficjalnie wywiezione w miejsce zdecydowanie dla nich odpowiedniejsze.

Jak oceniają niedzielne działania organizatorzy? — Patrząc na skalę problemu, wciąż są one kroplą w morzu potrzeb. Czy jednak usprawiedliwia to bezczynność? Nie. Dlatego też działamy. Każdy wyniesiony mały worek czy butelka przybliża nas do lepszego życia w zgodzie z naturą — mówi Bartosz Kojro.

Skąd w ogóle w ludziach bierze się ta patologiczna tendencja do zaśmiecania lasów? — Szczerze? Nie wiem. Gdy jakiś czas temu zebrałem 15 butelek po piwie znad rzeki, zastanowiło mnie to, że ludzie byli w stanie przynieść je, gdy były wypełnione alkoholem. Gdy były puste, a więc lżejsze, to najwyraźniej już nie mogli ich podnieść — dodaje popularny "Narvany", który był jednym z tych biegaczy w regionie, który przecierał szlaki w ultramaratonach. Widząc wielkie sukcesy dzisiejszych, okolicznych "ultrasów", pozostaje trzymać kciuki, by udało mu się i w tej kwestii zarazić swą pasją innych.

Kiedy spodziewać się kolejnych tego typu akcji? — Chcemy, by to sprzątanie lasów stało się cyklicznym wydarzeniem. Tak, by odbywało się przynajmniej raz w miesiącu. Najbliższe zaplanowaliśmy wstępnie na 21 lutego. Oczywiście będziemy zmieniać miejsca. Niezmienne będą jednak ogniska. Bo nie tylko aspekt pomagania środowisku jest w naszej akcji ważny. Tworząc pozytywną, aktywną grupę ludzi, którym leży na sercu dobro natury, będziemy mogli zdziałać jeszcze więcej. Marzy nam się, by jak najwięcej rodzin przychodziło ze swoimi dziećmi. To właśnie one są naszą przyszłością. Wierzymy, że ta przyszłość będzie zielona — podsumowują organizatorzy akcji #posprzątajmylas.

Kamil Kierzkowski

Obrazek w tresci

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5