Puchar idzie za pucharem. Tylko tej 07 żal...

2020-07-18 07:41:52(ost. akt: 2020-07-18 07:43:42)
Wałpusza. Niedawny "czarny koń" WPP tym razem będzie mógł tylko kibicować

Wałpusza. Niedawny "czarny koń" WPP tym razem będzie mógł tylko kibicować

Autor zdjęcia: Kamil Kierzkowski

PIŁKA NOŻNA || W tegorocznej odsłonie Wojewódzkiego Pucharu Polski reprezentowanie powiatu szczycieńskiego spocznie łącznie na 4 drużynach. Wśród szczęśliwców brak Wałpuszy 07 Jesionowiec, której brak na liście jest niemałym, bolesnym zaskoczeniem.
Bo kto jak kto, ale brygada prowadzona przez trenera Cezarego Kucińskiego potrafiła pozytywnie "namieszać" w pucharowym wyścigu. Do historii przeszły zwłaszcza rozgrywki 2018/2019, gdy popularna "Granatowa" — wówczas "Kopciuszek" z klasy B — raz po raz odprawiała z kwitkiem dużo bardziej doświadczone i wyżej sklasyfikowane drużyny (do dalszych etapów Jesionowiec przechodził dzięki zwycięstwom nad Błękitnymi/Koroną Klewki, Błękitnymi Pasym czy Omulwią Wielbark).

W tym roku powtórki nie będzie. Definitywnie, gdyż klub nie znalazł się nawet na liście uczestników Wojewódzkiego Pucharu Polski.

— Niestety tak wyszło. Można powiedzieć, że dopadł nas nieco koronawirus — mówi trener Kuciński. — Problemy dotyczą nie tylko spraw finansowych, ale także (a może zwłaszcza) kadrowych. W krótkim czasie nasze szeregi opuściło aż 6 chłopaków, co na tym poziomie jest dotkliwym ciosem. Tym bardziej, że odejście tylko części z nich było wcześniej ustalone. Pozostali po prostu odeszli... i tyle. Nie wspomnieli nawet wcześniej o swoich zamiarach. To trochę przykre. Musimy teraz usiąść z resztą ekipy i omówić naszą sytuację pod kątem gry w lidze. O pucharze, niestety, w tym roku już przyszło nam zapomnieć — podsumowuje szkoleniowiec.

Pucharowa karuzela

O to, by kibice z naszego powiatu mieli za kogo trzymać kciuki w Wojewódzkim Pucharze Polski, zadbały łącznie 4 drużyny. Co ciekawe, koronawirus sprawił, że rozpoczęcie rozgrywek pucharowych sezonu 2020/2021 nastąpi w chwili, gdy... nie odbyły się nawet jeszcze ćwierćfinały "zeszłoroczne".

Z "wcześniejszych" rozgrywek nasi reprezentanci zdążyli już odpaść. Pozostaje trzymać kciuki, by w "obecnych" zaszli znacznie dalej.
W najbliższy weekend na pierwszy ogień trafią trzy ekipy, które w rundzie wstępnej będą rywalizowały o przepustkę do dalszych etapów. Wedle oficjalnego grafiku, wszystkie pojedynki odbyć powinny się 18 lipca o 17:00. Władze Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej zostawiły jednak "furtkę" do negocjacji terminu (mecze muszą być jednak rozegrane najpóźniej w niedzielę).

Tym sposobem SKS Szczytno wyruszy na wyjazdowy bój z Iskrą Narzym (a-klasa). Nie poszczęściło się w losowaniu natomiast dwójce kolejnych z naszych drużyn. W"koszyku" liczącym przeszło 70 drużyn, GKS Szczytno (klasa A) trafić musiał akurat na... sąsiadów z Omulwi Wielbark (klasa okręgowa). Szykują się zatem derby.

Z jednej strony możemy być pewni, że "przynajmniej jedni awansują". Z drugiej pozostaje niedosyt, bo przy odrobinie szczęścia obie te ambitne ekipy mogły cieszyć się dalszą grą.

Błękitni Pasym (IV liga), najwyżej sklasyfikowany zespół powiatu szczycieńskiego, na pucharową arenę wkroczy dopiero 25 lipca, gdy wyklaruje się sytuacja na "niższych szczeblach".

kk

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5