Karolina w kadrze narodowej

2019-01-12 09:00:00(ost. akt: 2019-01-11 23:33:59)

Autor zdjęcia: Płetwal Szczytno

Szczytno, choć niewielkie, od wielu lat uchodzi w regionie za jedną z najlepszych kuźni młodych, pływackich talentów. Kolejnym tego potwierdzeniem jest powołanie do kadry narodowej Karoliny Piechowicz (Płetwal Szczytno).
Niedawno pisaliśmy o wielkim sukcesie, w blasku którego powrócili podopieczni trenera Sławomira Szczerbala z rozgrywanego w Olsztynie, Międzynarodowego Grand Prix Warmii i Mazur. W starciu z setkami rywali (z 36 klubów z Polski i zagranicy), szczytnianie wywalczyli aż 19 meali. Piękny prezent sprawiła kibicom wówczas właśnie wspomniana Karolina Piechowicz, która klubową gablotę na trofea wzbogaciła o 2 złota i 1 srebro. Co więcej, poprawiła przy tym dwa rekordy województwa.

W efekcie utalentowana (obecnie 14-latka) potwierdziła swą wysoką formę, która od dłuższego czasu daje jej miejsce w ścisłej czołówce rankingu ogólnopolskiego (na 200 m w stylu klasycznym jest pierwsza, a drugie lokaty zajmuje na dystansach 100 i 50 m, również klasykiem - przyp. K. K.).

A jeśli są dobre wyniki, to... nie mogą przejść bez echa. Nie uszły one uwadze także w Polskim Związku Pływackim, który podjął decyzję o wysłaniu szczytniance oficjalnego powołania do kadry narodowej juniorów.
- Szczerze? Należało jej się to wyróżnienie. Z jednej strony to wielki zaszczyt, ale z drugiej i odpowiedzialność. To talent, którego nie można zmarnować. Jestem pewien, że jeśli będzie dalej sumiennie trenować, to dobrze będzie jej szła nie tylko rywalizacja z najlepszymi pływaczkami w Polsce, ale i tymi z innych państw - mówi trener Sławomir Szczerbal. Jak sam przyznaje, powołanie nie zaskoczyło go ani trochę.

- Nie byłem zaskoczony. Kryteria powołań są jasne, a ona je spełniła. Po prostu pływa na bardzo wysokim poziomie. Podam przykład. Jej wynik z 200 m stylem klasycznym dałby jej miejsce w finale B na mistrzostwach Polski nawet wśród seniorów. To ok. 18 miejsce w Polsce. I to w starciu ze zdecydowanie bardziej doświadczonymi rywalami - dodaje.

Szkoleniowca zapytaliśmy także o to jakim Karolina jest sportowcem, a jaką... osobą prywatnie. - Sportowcem jest już prawie kompletnym. Zna swoje słabe strony i pracuje nad nimi. A prywatnie? Prywatnie jest przesympatyczna. Trochę gaduła, ciekawa wszystkiego, a przy tym bardzo skromna - podsumowuje Sławomir Szczerbal.

Pierwszych startów Karoliny Piechowicz w kadrze narodowej możemy spodziewać się najprawdopodobniej w kwietniu (np. podczas wielomeczu między Polską, Węgrami, Czechami i Słowacją, do którego dojdzie w Oświęcimiu).

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5