Złożyli biegowy hołd warszawskim powstańcom

2017-08-05 13:09:27(ost. akt: 2017-08-05 13:14:46)

Autor zdjęcia: archiwum klubu

Blisko 11 tysięcy biegaczy ruszyło 29 sierpnia ulicami stolicy w ramach 27. edycji Biegu Powstania Warszawskiego. Biało-czerwoną opaskę na ramię włożyła także niemal 30-osobowa reprezentacja naszego powiatu, oparta w znacznej mierze o zawodników Klubu Morsów #Reset, AKB oraz Wyższej Szkoły Policji.
We wtorek (1 sierpnia) o godzinie 17.00 ze wszystkich stron Polski rozległy się syreny alarmowe. Zgodnie z wieloletnią tradycją Polacy na chwilę wstrzymali oddech i pogrążyli się w zadumie, by oddać cześć Powstańcom Warszawskim. Pośród nich byli również i nasi biegacze, którzy 29 lipca postanowili uczcić pamięć wydarzeń z 1944 roku w sportowy, typowy dla siebie sposób.

Pod osłoną nocy, z opaską na ramieniu

- To oczywiście wydarzenie biegowe, jednak zawierające również wiele elementów symbolicznych i artystycznych. To bieg poprzez bolesną i krwawą historię, której nie możemy pozwolić, by odeszła w zapomnienie. Cieszymy się, że jest tu nas tak wielu - przekonywali organizatorzy imprezy, którzy przygotowali dla śmiałków 3 wyzwania: biegi na 5 i 10 km oraz wyścigi dla niepełnosprawnych poruszających się na wózkach. Każde z nich wiodło poprzez miejsca, których historię Powstanie Warszawskie wyryło w sposób szczególny.

W pierwszej grupie triumfował Mariusz Giżyński (WKS Grunwald Poznań), a wśród pań Ewa Jagielska (Wyszków). Z powstańczą "dyszką" najszybciej uporał się z kolei Arkadiusz Gardzielewski (WKS Śląsk Wrocław), natomiast kategorię kobiet zdominowała Izabela Trzaskalska. W robiącej niesamowite wrażenie "walce na wózki" zwyciężył z kolei przeszło 50-letni Piotr Małek, którego rezultatu pozazdrościć mógłby niejeden biegacz.

Pod osłoną nocy swoją małą wojnę z 10-kilometrową trasą prowadzili także biegacze powiatu szczycieńskiego. Najszybciej z nich na mecie pojawił się Dariusz Wędrowski z AKB Szczytno, który z wynikiem 37 minut i 11 sekund uplasował się na 68. miejscu w kategorii OPEN.

Honor pań z naszego powiatu najsolidniej zaprezentowała z kolei Kinga Pliszka (Morsy #Reset), która zameldowała się na mecie z wynikiem 49:38, co dało jej 192. pozycję w zmaganiach kobiet. Reprezentowane przez nią klubowe barwy przewijały się przez osnute nocą warszawskie ulice zresztą nieustannie, ponieważ szczycieńscy "specjaliści od przerębli" wystawili aż 16-osobowy skład (jedna z najliczniejszych przyjezdnych grup w 11-tysięcznym tłumie).

Było to o tyle trudne, że ledwie kilka godzin wcześniej "zimnolubne szeregi" wzięły udział w Szczycieńskim Pikniku Patriotycznym, podczas którego również się nie oszczędzały (biorąc udział w szeregu konkurencji, wielokrotnie zdobywając miejsca na podium).

- Odwiedzenie tego dnia stolicy było naszym obowiązkiem, więc szybko się spakowaliśmy i wsiedliśmy w zarezerwowanego wcześniej busa. Bieg Powstania Warszawskiego to jeden z najpopularniejszych i największych biegów organizowanych na terenie Warszawy. Niesamowita, wieczorna oprawa. Szczególne wrażenie robią nie tylko efekty dźwiękowe i liczne inscenizacje, ale i tysiące warszawiaków dopingujących biegaczy na trasie praktycznie usłanej zniczami. Fantastyczna, niepowtarzalna atmosfera i profesjonalna organizacja. Ten, kto raz wziął udział w tej imprezie, z pewnością pojawi się wielokrotnie na kolejnych edycjach - podsumowują morsy z klubu #Reset, które w Warszawie stawiły się ponadto w jeszcze jednym, szczytnym celu.

Włączyły się bowiem w akcję "Biegam dla Julii", dzięki czemu każdym pokonanym kilometrem wspierali nastolatkę, która urodziła się ze złożoną wadą serca, a obecnie czeka na operację mającą umożliwić jej normalne funkcjonowanie.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5