W strachu przed eksmisją

2016-12-30 16:07:47(ost. akt: 2016-12-30 12:19:37)

Autor zdjęcia: Joanna Karzyńska

Nie każdy z nas spędził radosne święta w zaciszu swojego domu. Nie każdy też w miłej atmosferze powita Nowy Rok. Niepełnosprawna Henryka Piórkowska ze Szczytna drży na każde pukanie do drzwi czy podniesione głosy na klatce. Kobietę czeka eksmisja z mieszkania, w którym spędziła 30 lat. Eksmisja nie na bruk, ale do mieszkania na piętrze. A kobiecie z powodu miażdżycy aorty grozi amputacja nóg...
- Nie życzę nikomu takich świąt jakie ja w tym roku przeżyłam - mówi ze łzami w oczach Henryka Piórkowska pokazując nakaz eksmisji i wyrok sądu Rejonowego w Szczytnie. - Życie mnie nigdy nie rozpieszczało, ale gdy byłam zdrowa i żył mąż dawaliśmy radę. Teraz moje życie to cierpienie, ból i strach - tłumaczy.

Życie "pod górkę"
Pani Henryka ma 60 lat i w mieszkaniu przy ulicy Pasymskiej w Szczytnie mieszka już od 30 lat. Początkowo żyła tu z mężem i dwoma synami. Razem pracowali na gospodarstwie u teściów, mąż dodatkowo pracował w "Lempolu". Uprawiali pieczarki i zajmowali się handlem obwoźnym. Niestety, w roku 1992 po śmierci męża kobieta załamała się. Wpadła w kłopoty finansowe.
- Postanowiłam wyjechać do Holandii aby zarobić na życie i spłatę zadłużenia za mieszkanie - opowiada pani Henryka. - Niestety, zostałam tam oszukana i nie otrzymałam wynagrodzenia za swoją pracę. Wróciłam do Polski bez pieniędzy, schorowana i załamana. Jakoś tak w życiu mam wszystko "pod górkę" - dodaje.
Kobieta w 1993 roku otrzymała orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu umiarkowanym. Od 2003 roku pani Henryka leczy się również psychiatrycznie. Ma miażdżycę aorty, przebyte dwa zawały, tarczycę, grozi jej amputacja nóg.
- Początkowo starałam się wpłacać ile mogłam. Sprzedałam nawet mój piękny segment, żeby choć trochę zmniejszyć zadłużenie - tłumaczy. - Stan zdrowia nie pozwala mi podjąć pracy, a z renty rodzinnej, którą otrzymuję nie jestem w stanie spłacać długu. Mam 810 złotych renty, z czego komornik zabiera mi 240 złotych. Sam czynsz w tym lokalu wynosi około 400 złotych. Po wykupieniu leków na życie zostaje mi niewiele. A syn, który mieszka ze mną ma problem alkoholowy, jest agresywny w stosunku do mnie, ma założoną niebieską kartę. Kwota zadłużenia jest dla mnie niemożliwa do spłaty, to już jakieś 80 tys. złotych + odsetki - dodaje ze smutkiem.

Eksmisja w środku zimy
Mieszkanie jest własnością spółdzielni. Nakaz eksmisji z powodu zadłużenia wydano: dla syna ( wyrok z dnia 25 maja 2010 r.) i dla Pani Piórkowskiej ( wyrok z dnia 6 listopada 2012 r.) do mieszkania z zasobów gminy. Na dzień 28 grudnia została wyznaczona egzekucja komornicza z lokalu. Pani Henryka wraz z synem miała zostać eksmitowana do lokalu znajdującego się w Szczytnie przy ulicy Bartna Strona. Mieszkanie składa się z 21-metrowego pokoju i toalety. Zaproponowane mieszkanie ( 1-pokojowe dla 2 dorosłych osób różnej płci) nie spełnia minimalnych warunków technicznych przewidzianych dla osób starszych i niepełnosprawnych. Mieszkanie znajduje się na piętrze, ogrzewane piecem, do którego trzeba dostarczać drewno, brak łazienki i dopływu wody. Syn wykazuje napady agresji w stosunku do matki. Pani Henryka złożyła wniosek do gminy o przydzielenie innego lokalu na parterze i oddzielnie od syna. Z gminy brak odpowiedzi. Złożyła pismo do Komornika i Spółdzielni z prośba o odroczenie egzekucji z dnia 28 grudnia do czasu otrzymania odpowiedzi z Urzędu Gminy. Odpowiedź Komornika odmowna, uzasadnienie: brak podstaw do wstrzymania egzekucji.
- Ja nie jestem w stanie spłacić już tego długu, ale też nie mogę zamieszkać w mieszkaniu na piętrze, bo z moimi chorymi nogami nie będę w stanie pokonać schodów - żali się pani Henryka. - Na dodatek jest tam jedno pomieszczenie, w którym miałabym zamieszkać ze swoim agresywnym i pijącym synem. Znajduje się tam jedynie malutka, zagrzybiona toaleta z umywalką i tylko w tym pomieszczeniu jest woda. Nie mam opału, a tam trzeba palić w piecu. Nie jestem w stanie wejść po schodach, a tym bardziej nanosić opału. Nie chcę luksusów, ale chciałabym móc normalnie spędzić tę resztę życia - mówi płacząc.
W "obronie" pani Henryki stanęli młodzi ludzie z Komitetu Obrony lokatorów oraz z partii Razem. Około 10 osób stawiło się przed mieszkaniem kobiety, by nie dopuścić do egzekucji.
Trudną sytuację kobiety potwierdza prezes Spółdzielni "Odrodzenie" Krzysztof Krakowski. - Problem tej rodziny jest nam znany od bardzo dawna - mówi. - Dług przerósł już wartość mieszkania, bo trwa to już około 20 lat. Jest to sprawa niezwykle przykra. Ta pani ma trudną sytuację. Zgłaszaliśmy to do różnych instytucji. Egzekucja w dniu dzisiejszym nie została przeprowadzona, bo pani Piórkowska wniosła skargę na czynności komornicze. Ale to nie jest rozwiązanie, to po prostu odwlecze się w czasie. Sąd zobowiązał Gminę Miejską Szczytno do zapewnienia pani Piórkowskiej i jej synowi lokalu. Najlepszym rozwiązaniem byłoby gdyby były to dwa małe lokale. Dla pani Henryki powinien to być lokal na parterze ze względu na jej problemy z poruszaniem się - dodaje.
Czy tylko dlatego, że ktoś jest biedny i schorowany ma zostać skazany na dalsze przeżywanie takiej gehenny? Może warto, aby urzędy i pracujący w nich urzędnicy rozważyli możliwość umieszczenia pani Henryki w lokalu na parterze z dala od syna, który stosuje wobec matki przemoc... bo przecież czasem wystarczy odrobina dobrej woli, by znaleźć rozwiązanie problemu.


Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Zostań dziennikarzem obywatelskim

Podziel się informacją:

Komentarze (13) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. exclusiv #2161982 | 91.193.*.* 17 sty 2017 21:31

    niech ci "dobroczyńcy" z partii razem, złożą się i wynajmą tej pani, która lubi mieszkać za darmo, exclusiv apartament w DONALD TRUMP TOWER przy Central Park West w Nowym Jorku. Jakieś 5000$ za dobę, co to dla nich. A synalek będzie tam miał pełną lodówkę wymyślnych trunków i room service.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  2. doktor wiesław #2159426 | 83.23.*.* 13 sty 2017 22:40

    Nie mogę przejść obojętnie. Moderator - nie tnij wypowiedzi. Synowi wpierdol za "wzorowa postawę" - dziwię się, że jeszcze nikt nie złożył do właściwej prokuratury zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Choroba alkoholowa to nie jest argument do łamania prawa. Do pierdla z gnojem. A co do tej Pani, to wynająć kancelarię oddłużeniową - można prawnie umorzyć część długu. Zajmę się sprawą osobiście na dniach.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. 123 #2149690 | 3 sty 2017 11:12

      Co to za patologia? Sy alkoholik, burdy, nie płacenie za czynsz a teraz płącz...........

      Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

    2. vvvv #2149688 | 3 sty 2017 11:11

      Komuna sie skonczyła, nie ma "Daj".

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

    3. lol #2148236 | 89.228.*.* 2 sty 2017 10:12

      Jak można ani grosza nie płacić za czynsz przez 20 lat i mieć tak roszczeniowa postawę? Za mnie nikt czynszu nie płaci i jakoś muszę sobie radzić, a jak Ci obrońcy są tacy wspaniałomyślni i chcą jej pomóc to niech się co miesiąc składają na czynsz a nie tylko krzyczeć potrafią. Dlaczego reszta mieszkańców spółdzielni ma utrzymywać upartych dłużników?

      Ocena komentarza: warty uwagi (17) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (13)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5