Pocztowcy zaczną wlepiać kary za niezarejestrowane telewizory?

2016-11-18 22:52:28(ost. akt: 2016-11-18 22:53:22)

Autor zdjęcia: Michał Skroboszewski

Wiele mówiło się o zniesieniu abonamentu radiowo-telewizyjnego. W niedalekiej przyszłości miała go zastąpić opłata audiowizualna, której wysokość miała być doliczana do opłaty za prąd. Tymczasem pojawił się nowy pomysł jak zwiększyć przychody z abonamentu. Już niedługo do drzwi mieszkań mają zacząć pukać specjalni pocztowi kontrolerzy, którzy będą mogli nałożyć na nas karę w wysokości kilkuset złotych.
Opłatę abonamentową w Polsce uiszcza jedynie niewielki ułamek gospodarstw domowych. Według raportu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w naszym kraju odbiorniki zarejestrowało 6,7 miliona gospodarstw. Jest to nieco mniej niż połowa gospodarstw domowych w Polsce ogółem. Blisko połowa posiadaczy zarejestrowanego odbiornika została z opłaty zwolniona. Pozostaje zatem około 3,5 miliona gospodarstw, które abonament płacić powinny. W rzeczywistości płaci go jedynie milion rodzin. Z tytułu abonamentu na konto KRRiT wpłynęło niecałe 700 milionów złotych, szacowana kwota zaległości wynikających z niepłacenia tej daniny tylko za rok 2015 to według ewidencji Poczty Polskiej ponad 1,5 miliarda złotych.

Sposób na odzyskanie należności
Zaległości z tytułu niepłaconego abonamentu RTV na papierze wyglądają astronomicznie. Z roku na rok sukcesywnie spada liczba gospodarstw domowych, które taką daninę płacą. Stąd też rządzący wpadli na pomysł, aby w ogóle ją zlikwidować i zastąpić opłatą audiowizualną. Stosunkowo niewielką kwotą (około 10-15 złotych), która doliczana byłaby co miesiąc do rachunku za prąd. Problem w tym, że jej wprowadzenie przeciąga się w czasie, wątpliwości budzi narzucanie konieczności płacenia takiej daniny nawet przez tych, którzy odbiornika telewizyjnego czy radiowego w domu nie posiadają.
Do momentu wprowadzenia opłaty audiowizualnej w ściągalność abonamentu mają się bardziej zaangażować pracownicy Poczty Polskiej. Do tej pory pracownicy poczty mogli jedynie zgłaszać do Urzędów Skarbowych fakt uchylania się od płacenia abonamentu. Od niedawna specjalni pocztowi kontrolerzy mają również możliwość weryfikacji donosów i nakładania kar finansowych w wysokości kilkuset złotych.

Kiedy do drzwi zapuka kontroler
Jak mówią przedstawiciele Centrum Obsługi Finansowej Poczty Polskiej kontrolerzy zyskali możliwość weryfikacji czy dane gospodarstwo posiada niezarejestrowany odbiornik i ewentualnie nałożenia na nie kary w wysokości 680 złotych (trzydzieści miesięcznych stawek po 22,5 zł). Przed Pocztą Polską pojawił się jednak kolejny problem.
– Nie wysyłamy masowo kontrolerów do domów, w których według spływających do nas sygnałów nie płaci się abonamentu, problem w tym, że nie ma obowiązku wpuszczenia takiego kontrolera do domu – mówi jeden z pracowników Biura Obsługi Klienta Poczty Polskiej. – Nikt nie może nałożyć na obywateli obowiązku wpuszczania Kontrolerów Poczty Polskiej do mieszkań, a więc w praktyce zapewne większość osób na taką weryfikację z pewnością by się nie zgodziła.
Z tego też powodu pracownicy poczty nie chcą się wypowiadać na temat tego czy kontrole w naszym regionie już ruszyły ewentualnie kiedy pierwsi kontrolerzy zapukają do drzwi naszych mieszkań.
– Nie możemy się na ten temat wypowiadać, ale rzeczywiście Centrum Obsługi Finansowej takie działania może wykonywać – dodaje pracownik Poczty. – Docelowo kontrole mają się skupić na osobach z niezarejestrowanymi odbiornikami.
Skuteczność takiego rozwiązania jest więc bardzo dyskusyjna. Kontrolerzy skazani są albo na dobrą wolę osób, które odwiedzają, albo ich niewiedzę. Potencjalnie to także „pole do popisu” dla naciągaczy, którzy do metody na wnuczka czy na policjanta mogą dołożyć wkrótce metodę „na kontrolera abonamentu”.

Jak nie dać się oszukać?
Problem może dotyczyć głównie osób starszych, które nie są świadome swoich praw. Z opłaty zwolnione są osoby powyżej 75 roku życia, te po 60 roku, które mają prawo do emerytury w wysokości do 50% przeciętnego wynagrodzenia oraz osoby zaliczane do I grupy inwalidzkiej. Pozostawia to jednak wiele potencjalnych „celów” dla osób, które będą chciały to wykorzystać. Łatwo jest namieszać w głowie samotnej, starszej osobie do tego stopnia, że kogoś podszywającego się pod kontrolera do domu wpuści, a ten zacznie ją straszyć karą w wysokości kilkuset złotych.
– Pełno jest naciągaczy, którzy próbują oszukać starszych ludzi – mówi pani Barbara, emerytka mieszkająca przy ulicy Barczej. – Było udawanie wnuczków, teraz chyba złodzieje udają policjantów. Starsi ludzie często mogą się wystraszyć takiej kontroli z Poczty i wpuścić oszusta do mieszkania ze strachu przed karą – dodaje.
Według informacji jakie można uzyskać od Poczty Polskiej każdy z kontrolerów będzie zobowiązany do okazania upoważnienia do przeprowadzenia kontroli, dodatkowo musi także posiadać identyfikator i legitymację służbową. Nie ma także możliwości pobrania ewentualnej należności bezpośrednio od zalegającego z opłatami posiadacza odbiornika.
Sprawę potencjalnym oszustom ułatwia fakt, że mieszkań nie będą kontrolować odpowiedzialni za dany teren listonosze, a obcy kontrolerzy. W wielu przypadkach może się okazać, że „kontroler” nie ma z Pocztą Polską nic wspólnego. W wypadku jakichkolwiek wątpliwości odnośnie tożsamości osoby podającej się za kontrolera pod żadnym pozorem nie należy mu otwierać. Za niewpuszczenie go do mieszkania nic nie grozi, a starsze osoby mogą się tym samym uchronić od przykrych konsekwencji wpuszczenia do mieszkania oszusta.


Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: [url=https://gazetaolsztynska.pl/141978,Zostan-dziennikarzem-obywatelskim.html?preview=7d9e5c0a3fa72da1916c#axzz2OSaYmwEK

Podziel się informacją:
]kliknij[/

Komentarze (21) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. niktto #2116827 | 83.9.*.* 20 lis 2016 14:41

    Na telewizje publiczna jeszcze dałbym pieniądze gdybym był pewny ,że obiektywnie swoje informacje przedstawia , nie za którąś partii czy to rządzącą czy opozycje. Na propagandę Kurskiego nie dam ani złotówki. Płace miesięcznie 120zł za cyfrowa platformę , gdzie tylko na nielicznych kanałach nie ma reklam , w rządowej telewizji nie ma kanału który byłby wolny od reklam na dodatek serwują swoim suwerenom to samo co Putin u siebie. I ja mam jeszcze dodatkowo za to płacić?

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  2. Poldek #2116593 | 78.154.*.* 20 lis 2016 06:59

    Kary i mandaty "nakłada się", a nie "wlepia".

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  3. Nietzsche #2116269 | 88.156.*.* 19 lis 2016 16:14

    A jak tak trochę z innej beczki. W Szczytnie nie ma ulicy Barczej, tylko Reinholda Barcza. Nauczcie się pisać poprawnie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  4. m #2116186 | 79.190.*.* 19 lis 2016 13:14

    Problem polega na tym, że główni odbiorcy i zwolennicy teraźniejszej telewizji i radia publicznego, z racji na wiek lub swoje zasługi dla RP są zwolnieni z płacenia abonamentu, a ci którzy nie oglądają tego bełkotu, nie chcą płacić.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  5. Henryk #2116183 | 88.156.*.* 19 lis 2016 13:10

    Cmoknijcie w trąbę. Kto ich wpósci!

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (21)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5