Adriana Porowska poleca książkę Piotra Żyłki "Życie na pełnej petardzie"
2016-11-13 13:00:00(ost. akt: 2016-11-14 10:34:53)
W inspirującej rozmowie z Piotrem Żyłką ks. Jan Kaczkowski chory na nowotwór zdradza źródła swojej niesamowitej energii i nieskończonych pokładów optymizmu. O swoim życiu i polskim Kościele mówi z odwagą i dystansem osoby, która pokonała własny strach.
- Polecam całą serię książek z księdzem Janem Kaczkowskim a szczególnie "Życie na pełnej petardzie" Piotra Żyłki. To wywiad rzeka ze zmarłym już księdzem - mówi Adriana Porowska ze Świętajna, obecnie dyrektor Kamiliańskiej Misji Pomocy Społecznej w Warszawie. - To książka o tym że życie toczy się tu i teraz, a śmiertelna choroba nie musi odbierać nam szczęścia na ostatnim etapie życia. Po za tym ksiądz Jan w cudownie prosty sposób tłumaczy wszystko to czego nie potrafią wytłumaczyć inni możemy powiedzieć się co myślał o aborcji, eutanazji, halloween o swoich przełożonych. To książka którą czyta się jednym tchem i jedna z tych które zmieniają i pozostają na zawsze w sercu. Publikacja dla każdego, dosłownie każdego. Wiedziałam, że kupując tę książkę wspieram dzieło prowadzone przez księdza, dlatego koniecznie chciałam ją mieć na własność -dodaje.
W inspirującej rozmowie z Piotrem Żyłką ks. Jan zdradza źródła swojej niesamowitej energii i nieskończonych pokładów optymizmu. O swoim życiu i polskim Kościele mówi z odwagą i dystansem osoby, która pokonała własny strach. Ksiądz Jan Kaczkowski, onkocelebryta, kapłan, budowniczy hospicjum im. Św. Ojca Pio, człowiek doświadczony przez cierpienie, bo nigdy nie miał łatwo. Od dzieciństwa zmagał się z chorobą oczu i ograniczeniami fizycznymi. Jego rodzice jednak z głębokim szacunkiem i mądrością nauczyli go nie pokazywać swoich słabych stron i niezwykle wiele od siebie wymagać. „Życie na pełnej petardzie” to nie tylko porywająca rozmowa z niezwykłym człowiekiem, który mimo choroby i trudności nie poddał się i żyje pełnią życia, ale pełna mądrości, szacunku i głębokich przemyśleń pozycja. To swoiste świadectwo wiary i człowieczeństwa, które należy przeczytać. Postawa, której warto i trzeba się uczyć. Wszystkim, którym sprawy wiary i podejścia do drugiego człowieka nie są obce, gorąco polecam. Bo warto uczyć się od ks. Jana dobroci, mądrości, szacunku i głębokiego zastanowienia się nad wieloma sprawami i nad własnym życiem, a wszystko to z inteligencją, taktem, klasą i humorem.
- Zawsze mam przy sobie smartfona na nim jakiś dokument do przeczytania, właściwie można powiedzieć że czytam w każdej wolnej chwili - mówi Adriana Porowska. - Jednak nic mi nie zastąpi papierowego wydania książki. Moje mieszkanie dostosowane jest do przechowywania dużej ilości książek. Za każdym razem wychodzę z księgarni z pełnymi rękami. W pokoju mojego syna też jest duża biblioteczka. Wyjeżdżam na wakacje zaopatrzona w dwie książki i ulubione czasopisma. Jest sporo książek które wywarły wpływ na moje życie i takich, które pozwalają mi odprężyć się - zapewnia.
W inspirującej rozmowie z Piotrem Żyłką ks. Jan zdradza źródła swojej niesamowitej energii i nieskończonych pokładów optymizmu. O swoim życiu i polskim Kościele mówi z odwagą i dystansem osoby, która pokonała własny strach. Ksiądz Jan Kaczkowski, onkocelebryta, kapłan, budowniczy hospicjum im. Św. Ojca Pio, człowiek doświadczony przez cierpienie, bo nigdy nie miał łatwo. Od dzieciństwa zmagał się z chorobą oczu i ograniczeniami fizycznymi. Jego rodzice jednak z głębokim szacunkiem i mądrością nauczyli go nie pokazywać swoich słabych stron i niezwykle wiele od siebie wymagać. „Życie na pełnej petardzie” to nie tylko porywająca rozmowa z niezwykłym człowiekiem, który mimo choroby i trudności nie poddał się i żyje pełnią życia, ale pełna mądrości, szacunku i głębokich przemyśleń pozycja. To swoiste świadectwo wiary i człowieczeństwa, które należy przeczytać. Postawa, której warto i trzeba się uczyć. Wszystkim, którym sprawy wiary i podejścia do drugiego człowieka nie są obce, gorąco polecam. Bo warto uczyć się od ks. Jana dobroci, mądrości, szacunku i głębokiego zastanowienia się nad wieloma sprawami i nad własnym życiem, a wszystko to z inteligencją, taktem, klasą i humorem.
- Zawsze mam przy sobie smartfona na nim jakiś dokument do przeczytania, właściwie można powiedzieć że czytam w każdej wolnej chwili - mówi Adriana Porowska. - Jednak nic mi nie zastąpi papierowego wydania książki. Moje mieszkanie dostosowane jest do przechowywania dużej ilości książek. Za każdym razem wychodzę z księgarni z pełnymi rękami. W pokoju mojego syna też jest duża biblioteczka. Wyjeżdżam na wakacje zaopatrzona w dwie książki i ulubione czasopisma. Jest sporo książek które wywarły wpływ na moje życie i takich, które pozwalają mi odprężyć się - zapewnia.
Czytaj e-wydanie ]kliknij[/
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez