Zmarł Szczepan Olbryś

Urodził się w Rudce 13 grudnia 1951 roku. Uczęszczał do szkoły w Szczytnie. W latach 1972-1974 odbył zasadniczą służbę wojskową. Od wczesnych lat życia pracował na gospodarce. W roku 1984 ożenił się z panią Barbarą, z którą ma czworo dzieci. Po 3 latach pracy w zakładach „Unima” w 1980 został kierownikiem obiektów w zakładzie ciepłowniczym miasta Szczytna. Zaangażował się w działalność opozycyjną. Internowany w dniu stanu wojennego za organizację związków zawodowych rolników indywidualnych Solidarność. Aktywność społeczną kontynuował do końca PRL i w okresie przemian, kiedy to był działaczem Komitetów Obywatelskich. Został radnym pierwszej kadencji rady miasta Szczytna.
Współtworzył dzisiejszą Regionalną SKOK im. Św. Brata Alberta, gdzie od 1997 do 2002 pełnił funkcję społecznego wiceprezesa, a następnie prezesa.
Po katastrofie smoleńskiej w 2010 roku wstąpił do partii Prawo i Sprawiedliwość, gdzie został szefem struktur powiatowych. Było to naturalną decyzją, gdyż jego poparcie dla działań braci Kaczyński było nieprzerwane od czasów Porozumienia Centrum i rządu Jana Olszewskiego. W tymże roku został wybrany, jako jedyny kandydat opozycji, na radnego powiatu Szczycieńskiego, a potem ponownie w 2014 r.

Takim Go zapamiętamy...
- Wspaniały człowiek, ciepły i otwarty - mówi przez łzy Anna Fomin v-ce prezes Regionalnej SKOK w Szczytnie. - Nigdy nie skrzywdził nikogo, przyjazny i dobry. Pracowaliśmy razem przez 17 lat, dziś gdy patrzę na puste krzesło i biurko nie mogę uwierzyć, że Prezesa nie ma już z nami. Do końca wierzyliśmy, że uda się pokonać chorobę. jeszcze w czwartek się widzieliśmy... - dodaje.
Podobnie o Szczepanie Olbrysiu wypowiada się Henryk Żuchowski znany szczycieński samorządowiec.
- Był człowiekiem , który nie potrafił skrzywdzić drugiego człowieka. Starał się unikać konfliktów - wspomina Żuchowski. - Nigdy nie widziałem Go wzburzonego, zawsze dążył do porozumienia. Podejmował wyważone decyzje, które nie raniły nikogo. Jeśli tylko miał możliwość pomagał. W trudnych czasach potrafił jednoczyć ludzi. Uważam, że nasze miasto i wielu ludzi odczuje Jego brak - zapewnia były burmistrz.

Czytaj e-wydanie ">kliknij