Pływałem z rekinami

2016-03-05 12:00:47(ost. akt: 2016-03-07 15:07:25)
Do naszej galerii ludzi pozytywnie zakręconych dołączamy - Daniela Kerbera. Zawodowo pan Daniel jest policjantem ruchu drogowego, ale kiedy nie jest na służbie zabiera butlę z tlenem, płetwy, maskę i aparat i przemierza głębiny - jezior, mórz i oceanów w poszukiwaniu ciekawych kadrów.
Jak zaczęła się Twoja przygoda z nurkowaniem?
– Dość prozaicznie. Zawsze lubiłem podróżować, a że obejrzałem już ws zystko co było możliwe w Egipcie na lądzie, gdzie byłem około 20 razy, więc postanowiłem zejść pod wodę. Jeździmy tam razem z żoną. Trafiło nam się, że w naszym otoczeniu znalazł się człowiek, który namawiał nas do nurkowania. Opowiadał, że to super frajda i można obejrzeć ryby z bliska. Namówił nas tak skutecznie, że od dłuższego czasu nurkujemy.

Jaki był ten pierwszy raz?
– Obawy co to będzie i jak to będzie nie opuszczały mnie ani na lądzie, ani tym bardziej w wodzie. Jednak nie ma się czego obawiać. Pierwszy raz instruktor zabiera nas do wody i steruje nami, my mamy za zadanie tylko oglądać i oddychać. A jak było - genialnie. Nie da się tego wyrazić słowami. Zwierzątek jest tak dużo i są tak ciekawe, że aż zapiera dech w piersiach. To tak jakby spacerowało się przez pełne zwierząt zoo, ale pod wodą jest ich znacznie więcej niż jesteśmy w stanie sobie wyobrazić.

Gdzie nurkujesz?
– Przede wszystkim w naszych jeziorach - Kulce, Warchałach, Babiętach. Woda jest na tyle przejrzysta że można swobodnie nurkować, przejrzystość wody często przekracza 7 metrów. Bardzo dużo ryb występuje w pobliżu centrum nurkowego Nemo w Kulce, pod wodą jest dużo zatopiony drzew, gdzie w tym roku widziałem stojące na gałęziach szczupaki. W jeziorze mamy też kilka platform podwodnych, jest zatopiony trabant, żaglówka, kuchnia polowa, polonez i wiele innych . Jest co oglądać.

A fotografia?
– Nurkuję od 4 lat, dziś jestem instruktorem. Jestem też przewodnikiem. Fotografuję sprzętem Olimpusa. Nie jest tani, ale daje dobre efekty. Należy pamiętać, że woda jest 800 razy gęstsza od powietrza, dlatego muszę podpływać bardzo blisko do obiektu i używać szerokokątnych obiektywów. Do ryby, żeby zrobić jej zdjęcie, a jednocześnie jej nie spłoszyć - trzeba podpłynąć na odległość zaledwie 20 cm. Nurkuję w nocy, wtedy mieszkańcy wód są spokojniejsi. W nocy używam lampy światła stałego, dodatkowo nie ma od czego odbić światła.

Ryby śpią?
– Śpią, wiele razy widziałem jak papugoryby wciśnięte gdzieś w rafę drzemią. Chociaż chrapania nie stwierdziłem.

Pod wodą może spotkać nas jakaś przygoda?
– Oczywiście. Nurkowaliśmy z kolegami z Olsztyna, oni mieli szczęście widzieć rekina z bliska. Jeden z nich podpłynął do kolegi i otarł się o niego, a warto wiedzieć, że wtedy ryba smakuje osobę. Można powiedzieć sprawdza czy to czego dotyka będzie dobre do zjedzenia. Kolega się ucieszył, bo o tym nie wiedział, szczęśliwie drugi nurek zorientował się co rekin chce zrobić i odpędził rybę. W innym przypadku smakowany mógł stracić rękę.

Tobie też się coś takiego przytrafiło?
- Miałem kilka niebezpiecznych przygód. Podczas nurkowania w nocy, w Egipcie. Kiedy płynęliśmy, kapitan uderzył w rafę, dosłownie wbił się w nią. Wszyscy polecieliśmy na ziemię. Gdy otworzono luk, okazało się, że dół łodzi, cały silnik, jest pod wodą. Zrobiło się ciemno i zerwał się wiatr. W między czasie przypłynęła druga łódź, ale nie mogła podpłynąć, dlatego chciano nas zabrać pontonami z silnikiem. Fale sięgały metra. Trzeba było na nie dosłownie wskakiwać pokonując ogromne fale. To był swoisty skok wzwyż. Było dość niebezpiecznie, ale udało się nam bezpiecznie dotrzeć do brzegu.

A co można zaobserwować w naszych wodach?
– Najciekawsze jest obserwowanie jak ryby żerują np. liny ryją w mule i wciągają drobiazgi jedzenia z dna. Karpie pływają przy dnie, a kiedy coś zobaczą zasysają to. Szczupaki czekają w ukryciu aż jakaś nieuważna ryba przepłynie obok nich i wtedy atakują.

Kto może nurkować?
– Każdy w miarę zdrowy człowiek. Podstawa to zdrowe zatoki, płuca i kręgosłup, ważne są też zdrowe serce i prawidłowe ciśnienie. To nie jest tanie hobby, ale już za cenę 5-6 tys. można dostać cały komplet używanego sprzętu. Oczywiście podstawą jest kurs - zasady bezpiecznego korzystania i działania oraz to jak radzić sobie pod wodą. Taki kurs trwa około 4-6 dni. Sam mam zrobionych około 20 różnych kursów np. pierwsze uprawnienia pozwalają nam zanurkować na około 20 metrów, w miarę doświadczenia warto pomyśleć o kursie uprawniającym do nurkowania na głębokość 30 metrów. Następnie do 40 metrów. Ja najgłębiej zanurkowałem na 80 metrów.

Najciekawsze miejsca, w których nurkowałeś?
– Nurkuję głowie w Polsce, Austrii i Egipcie. Widziałem piękne wraki m.in. Salem Express, to był prom, który wiózł ludzi z Mekki. Kapitan popłynął niebezpieczną drogą. W pewnej chwili - włazem, którym wjeżdżają samochody trafił w rafę. Utonęło ponad 600 osób. Potworne, ale ciekawe miejsce. W tym roku widziałem też Thistlegorm, statek, który w latach '40 został wcielony do armii brytyjskiej. Wiózł sprzęt wojskowy do Afryki. Zatopiły go niemieckie bombowce. Motocykle i pojazdy stoją w ładowniach, w rzędach jakby dopiero wyjechały z fabryki.


Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
 Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5