Przeszczep szansą na życie

2016-02-26 18:00:00(ost. akt: 2016-02-26 13:57:48)

Autor zdjęcia: PZOZ SA w Ostródzie

Każdego roku w Polsce dokonuje się około 1500 transplantacji. Dla wielu ciężko chorych pacjentów są jedyną szansą na zdrowie i życie. Ale przeszczepy wciąż wykonywane są zbyt rzadko. Brakuje dawców.
W naszym kraju poważny problem to pobieranie narządów od osób zmarłych. Ich rodziny zgadzają się na to niechętnie lub nie zgadzają się wcale. Choć, zgodnie z polskim prawem od 1995 roku, lekarz nie musi prosić o zgodę rodzinny pacjenta na pobranie jego tkanek i narządów. Wyjściem w takiej sytuacji jest wypełnienie za życia tak zwanego dokumentu woli. Nie jest to jednak formalny dokument, lecz wskazówka ułatwiająca najbliższej rodzinie zmarłego podjęcie stosownej decyzji.

Szansa na drugie życie
Transplantacja narządów jest metodą leczenia ratującą życie i zdrowie pacjentów. Szacuje się, że na świecie codziennie umiera piętnaście osób, nie mogąc się doczekać przeszczepów, podczas gdy co czternaście minut kolejna osoba jest kwalifikowana do zabiegu. Transplantację stosuje się w przypadku schyłkowej niewydolności organów, takich jak nerki, serce, wątroba, płuca, trzustka, jelita. Narządy pochodzą głównie od dawców zmarłych. Jedynie nerki i fragmenty wątroby mogą być pobierane od dawców żywych, lecz odsetek tego rodzaju pobrań jest stosunkowo niewielki.

Czas oczekiwania na przeszczep zależy m.in. od grupy krwi, wieku, masy ciała (dużemu mężczyźnie nie można przeszczepić serca drobnej kobiety, bo szybko stanie się niewydolne), miejsca na liście oczekujących. W przypadku szpiku konieczna jest też całkowita zgodność immunologiczna, tj. dawca i biorca muszą być identyczni pod względem genetycznym. W przypadku narządów ważne jest, by dawca i biorca byli jak najbardziej podobni pod względem tkankowym. Im więcej różnic między nimi, tym większe ryzyko, że organizm odrzuci przeszczep. Niestety, zazwyczaj idealne dobranie dawcy i biorcy jest bardzo trudne. Dlatego właśnie niektórzy mogą otrzymać narząd po kilku miesiącach, inni nigdy.

Długa lista oczekujących
Na transplantację nerki czeka w naszym kraju ok. 2 tys. osób, na serce - 500, a na wątrobę - 600. Szpiku poszukuje się obecnie dla około 300 chorych. Na rogówkę oczekuje 8-10 tys. pacjentów. W 2015 r. w Poltransplancie – Polskim Centrum Organizacyjno-Koordynacyjnego ds. Transplantacji liczba zmarłych dawców narządów wyniosła 706 osób, od których pobrano 1432 narządy. Przeszczepiono od zmarłych dawców: 958 nerek, 41 nerek i trzustki, 310 wątroby, 99 serc i 24 płuca. Od żywych dawców fragmenty wątroby przeszczepiono 22 osobom i 60 nerek.

Oświadczenia woli
Pan Kazimierz ma 81 lat i jeździ od ponad 10 lat na dializy. Czas od pierwszej dializy do skierowania na przeszczep nerki wciąż się wydłuża.
— Nie łudzę się, że kiedyś otrzymam nerkę — mówi mężczyzna. — Szkoda, że w naszym kraju tak długo czeka się na przeszczep. Dawców jest niewielu... Ja jestem już stary, kawał życia przeżyłem, ale jak patrzę ilu młodych ludzi czeka na przeszczep, to aż łzy do oczu się cisną — dodaje.

Świadomość ludzi o przeszczepach od zmarłych dawców jest coraz większa. Polskie prawo wprowadziło zasadę zgody domniemanej. Oznacza ona, że człowiek, który nie zgłosił za życia sprzeciwu na pobranie narządów do przeszczepów może zostać ich dawcą. Lekarze nie mają obowiązku pytać rodziny zmarłego o zgodę. Oświadczenie woli to prosty druk, który jest deklaracją świadomej zgody człowieka na to, by po jego śmierci pobrać organy do przeszczepu. Dzięki nim bowiem będzie można uratować życie i zdrowie drugiego człowieka. Coraz więcej osób wypełnia je, powiadamia rodzinę i nosi takie oświadczenia w portfelu.

— Wypełniłem oświadczenie woli kilka lat temu. Jeśli mi przyjdzie odejść z tego świata, chciałbym aby moje organy, jeśli to będzie możliwe, mogły uratować życie innym — mówi Sławek Staszak ze Szczytna. — Od wielu lat oddaję krew, jestem zarejestrowany z żoną w bazie dawców szpiku. Jeśli po mojej śmierci moje narządy mogą uratować komuś życie, to niewyrażenie na to zgody byłoby okrutną rzeczą. Ta akcja uratuje życie wielu osobom, mogę w tym pomóc, więc pomagam. Wiele osób w Szczytnie ma podpisane oświadczenia. Mentalność ludzi się zmienia, są bardziej świadomi jak ważne są przeszczepy — dodaje.

Przeszczepy, bez wątpienia, są szansą na nowe życie dla wielu osób. Dla prężnie rozwijającej się transplantologii jedynym problemem jest brak dawców oraz powikłania pooperacyjne. Miejmy nadzieję, że dzięki postępowi medycyny uda się je rozwiązać i odtąd przeszczep będzie operacją prostą i bezpieczną.

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5