Wakacje z karate

W obozie uczestniczyło 120 osób m.in. z Torunia, Solca Kujawskiego Golubia-Dobrzynia, Chełmna, Szczytna. – Główny instruktor sensei Artur Wilento z Torunia nauczał bo-kata (układy formalne z kijem) i K-1 – mówi sensei Piotr Zembrzuski. – Ja również prowadziłem zajęcia. Trenowałem młodych ludzi z kata, przybliżyłem też ćwiczącym tajniki walki realnej – dodaje. 
Gościem specjalnym był sensei Marek Lech z USA, który uczyli samoobrony i brazylijskiego ju-jitsu. 
– Ale nie samym karate człowiek żyje, więc nie brakowało innych atrakcji obozowych. Oprócz kąpieli w morzu i codziennej nauki japońskiego oraz sztuki origami odwiedziliśmy fokarium na Helu, gdzie byliśmy świadkami pokazowego karmienia zwierząt, a wieczorem zajadaliśmy się pieczonymi w ognisku kiełbaskami i bananami – mówi Zembrzuski. – Aby bliżej poznać kulturę Japonii, podczas posiłków posługiwaliśmy się wyłącznie pałeczkami. Pod koniec obozu odbył się egzamin na stopnie kyu. Wszyscy wracaliśmy uśmiechnięci choć trochę smutni, że to już koniec wakacji z karate – dodaje.

Tylko ciekawe informacje:

">kliknij tutaj
Problem z za∏o˝eniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisaç tekst? Napisz do mnie. Pomog´: Igor Hrywna