Rodzinnie w kimonach
2014-06-04 09:06:45(ost. akt: 2014-06-04 09:07:49)
Mecz piłki nożnej między karatekami, a rodzicami, przeciąganie liny, rzut piłką lekarską, a do tego muzyka i przysmaki z grilla – tak wyglądał tegoroczny, czwarty piknik rodzinny z SKKK.
Już po raz czwarty członkowie Szczycieńskiego Klubu Kyokushin Karate i ich rodziny spotkali się na pikniku rodzinnym z okazji Dnia Dziecka. W ostania sobotę około 100 osób spędziło dzień na sportowo w leśniczówce „Lipnik” koło Szczytna.
— Piknik rozpoczął się tradycyjnie od rozegrania meczu piłki nożnej pomiędzy najmłodszymi adeptami karate a ich mamami. Po zaciętej walce zakończył się zwycięstwem mam 2:1. W drugim meczu ojcowie udowodnili, że są pokoleniem wychowanym na piłce nożnej i bez trudu pokonali młodzież 2:0. Ci jednak zrewanżowali się ojcom „przeciągając” ich na swoją stronę w konkurencji przeciągania liny. Również w rzucie piłką lekarską, karatecy nie dali się pobić. Bezkonkurencyjny w tej dyscyplinie okazał się Gerard Will, który 5 kg piłkę rzucił na odległość 13,90 cm, a wśród kobiet niepokonana sensei Agnieszka Cieśla posyłała 3 kg piłkę na 10.10 cm — mówi Piotr Zembrzuski.
W przerwach między grami i zabawami uczestnicy pikniku zajadali się kiełbaskami i kaszanką z ogniska. — Po raz kolejny mamy naszych milusińskich stanęły na wysokości zadania i przygotowały mnóstwo wspaniałych wypieków, aby wszystkim Dzień Dziecka kojarzył się z oblizywaniem słodkich palców — mówi Zembrzuski.
— Piknik rozpoczął się tradycyjnie od rozegrania meczu piłki nożnej pomiędzy najmłodszymi adeptami karate a ich mamami. Po zaciętej walce zakończył się zwycięstwem mam 2:1. W drugim meczu ojcowie udowodnili, że są pokoleniem wychowanym na piłce nożnej i bez trudu pokonali młodzież 2:0. Ci jednak zrewanżowali się ojcom „przeciągając” ich na swoją stronę w konkurencji przeciągania liny. Również w rzucie piłką lekarską, karatecy nie dali się pobić. Bezkonkurencyjny w tej dyscyplinie okazał się Gerard Will, który 5 kg piłkę rzucił na odległość 13,90 cm, a wśród kobiet niepokonana sensei Agnieszka Cieśla posyłała 3 kg piłkę na 10.10 cm — mówi Piotr Zembrzuski.
W przerwach między grami i zabawami uczestnicy pikniku zajadali się kiełbaskami i kaszanką z ogniska. — Po raz kolejny mamy naszych milusińskich stanęły na wysokości zadania i przygotowały mnóstwo wspaniałych wypieków, aby wszystkim Dzień Dziecka kojarzył się z oblizywaniem słodkich palców — mówi Zembrzuski.
Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając na szczytno.wm.pl w ramkę " ZAŁÓŻ PROFIL ", która znajduje się w prawym, górnym rogu strony.Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Ania #1410572 | 46.170.*.* 5 cze 2014 07:58
Super impreza! Pozdrawiam!
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz