Amorek powróci
2014-05-07 11:40:41(ost. akt: 2014-05-07 13:15:43)
Najbardziej znany mieszkaniec szczycieńskiego molo – Amor, niedługo powróci na swoje miejsce. — Jest to całkiem nowa rzeźba wykonana przez Michała Grzymyslawskiego — mówi Rafał Wiczek, naczelnik wydziału promocji.
Na szczycieńskie molo już niedługo powrócił pofajdok – Amorek. Jego nieobecność była spowodowana zużyciem się materiału. — Został zrobiony ze styropianu i specjalnej pianki, następnie pokryty żywicą, ale ta okazała się mniej trwała niż przypuszczaliśmy. Zmienna aura sprawiła, że wyglądał nieatrakcyjnie, dlatego postanowiliśmy go odświeżyć — mówi Rafał Wilczek, naczelnik wydziału promocji.
Wykonaniem nowego wcielenia szczycieńskiego Amora zajął się znany rzeźbiarz Michał Grzymyslawski. — Wyciągnęliśmy wnioski i tym razem zrobiliśmy lepszą konstrukcję. Na wymianę czekają jeszcze ornitolog, którego można zobaczyć trzymającego się latarni na terenie użytku ekologicznego Mała Biel i rabuś, na ścianie banku Millenium przy ul. Kościuszki — wyjaśnia Wilczek.
Produkcja nowego pofajdoka kosztowała miasto około 1000 zł. — Idea pofajdoka sprawdza się. Ludzie piszą do nas maile, w których czytamy, że bardzo im się te figurki podobają. Sporym powodzenie cieszy się też zwiedzanie miasta szlakiem pofajdoków. Tak naprawdę ten chłopek roztropek stał się już naszym miejskim produktem turystyczny — wyjaśnia naczelnik.
Najbliższa impreza z udziałem wesołych figurek odbędzie się 1 czerwca, w Dzień Dziecka. Będzie można wziąć udział m.in. w grze terenowej.
Wykonaniem nowego wcielenia szczycieńskiego Amora zajął się znany rzeźbiarz Michał Grzymyslawski. — Wyciągnęliśmy wnioski i tym razem zrobiliśmy lepszą konstrukcję. Na wymianę czekają jeszcze ornitolog, którego można zobaczyć trzymającego się latarni na terenie użytku ekologicznego Mała Biel i rabuś, na ścianie banku Millenium przy ul. Kościuszki — wyjaśnia Wilczek.
Produkcja nowego pofajdoka kosztowała miasto około 1000 zł. — Idea pofajdoka sprawdza się. Ludzie piszą do nas maile, w których czytamy, że bardzo im się te figurki podobają. Sporym powodzenie cieszy się też zwiedzanie miasta szlakiem pofajdoków. Tak naprawdę ten chłopek roztropek stał się już naszym miejskim produktem turystyczny — wyjaśnia naczelnik.
Najbliższa impreza z udziałem wesołych figurek odbędzie się 1 czerwca, w Dzień Dziecka. Będzie można wziąć udział m.in. w grze terenowej.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez